niedziela, 20 października 2013

Klatka czy akwarium?

Klatka czy akwarium?
Decydując się na nabycie zwierzaków każdy z nas staje przed wyborem lokum i już w tym momencie przeżywa zapewne małą konsternację - co wybrać - klatkę czy akwarium? Biorąc pod uwagę zarówno Wasze dobro, jak i dobro świnek, sporządziłam tabelkę zalet i wad. Mam nadzieję, że pomoże! ;-)
AKWARIUMKLATKA
- bardzo słaby dopływ świeżego powietrza - jeśli wysokość akwarium przekroczy 35cm, to w upalne dni (a takich w letnim okresie nie możemy wykluczyć), świnki mogą się nawet udusić!+ bardzo dobry dopływ świeżego powietrza
- trudno jest je przenieść/przewieźć. Akwarium o odpowiednich dla świnki wymiarach jest bardzo ciężkie+ dużo łatwiejsze do przeniesienia/przewiezienia, szczególnie, jeśli mówimy o modelach składanych
- uciążliwe i pochłaniające czas przy sprzątaniu - trzeba pamiętać o tym, że trzeba to robić częściej, niż w przypadku klatki, ponieważ z odchodów zwierząt wydzielają się szkodliwe opary, a cyrkulacja powietrza jest słaba. Za każdym razem trzeba umyć akwarium i bardzo dokładnie spłukać wodą, aby świnka nie miała kontaktu z chemikaliami+ sprzątanie nie sprawia dużych problemów, zabiera mało czasu
- trzeba się nieźle natrudzić, aby zamontować poidełko, paśnik czy półkę+ możliwość bezproblemowego zainstalowania dowolnych akcesoriów na prętach
- możliwość infekcji dróg oddechowych i chorób skóry spowodowane przez opary wydzielające się z odchodów+ mniejsze prawdopodobieństwo chorób dróg oddechowych i skóry
- świnka nie może sama z niego wyjść, aczkolwiek jest to również zaleta (poniżej)+ zazwyczaj w klatkach znajduje się jedno wyjście na przedniej ścianie i jedno na suficie klatki - to pierwsze jest przewidziane dla świnki, aby mogła samodzielnie wychodzić na przeznaczony dla niej teren (oczywiście pozbawiony kabli i innych niebezpieczeństw...) i również samodzielnie wracać
+ świnka nie może uciec w niepożądanym przez nas momencie- możliwość ucieczki
+ nie rozsypują się trociny, sianko ani żwirek- w przypadku trocin, sianka i żwirku musimy się liczyć z częstym odkurzaniem. Lepszym rozwiązaniem od trocin i żwirku są dry bedy (więcej na ten temat a artykule poniżej)
+ uniknięcie hałasu związanego z obgryzaniem przez świnkę prętów+ możliwość hałasu związanego z obgryzaniem przez świnkę prętów (dlatego przy zakupie powinniśmy się upewnić, że klatka nie jest malowana. Po pierwsze, dość szybko będzie wyglądać nieestetycznie, a po drugie (i ważniejsze) - świnka może się zatruć złuszczoną farbą.
- świnka jest dużo bardziej narażona na przeziębienie, będąc na wybiegu. Nie jest przyzwyczajona do niższych temperatur niż ta, która panuje w akwarium.+ świnka jest mniej podatna na przeziębienia. Jest przyzwyczajona do różnych warunków termicznych.
Wydaje mi się i jednocześnie mam ogromną nadzieję, że dane przedstawione w tabelce zdecydowanie przemawiają za nabyciem klatki, zarówno dla naszego komfortu, jak i dla wygody i zdrowia świnki. Teraz więc postaram się rozwiać resztę waszych wątpliwości związanych z idealnym mieszkankiem dla gryzonia.
  1. Gdzie powinna znajdować się klatka?
  2. Najlepszym miejscem dla świnki jest pomieszczenie, w którym najczęściej przebywamy. Jak już niejednokrotnie wspominałam, są to zwierzęta stadne, a więc najlepiej czują się w obecności innych (zarówno ludzi, jak i zwierząt). Świnki bardzo chętnie obserwują, co robimy; lubią mieć kontrolę nad tym, kto wchodzi czy wychodzi z pokoju (i czy przypadkiem nie zbliża się nich dłoń ze smakowitym kąskiem) , a więc warto zapewnić im miejsce, z którego będą miały widok na wszystko, co dzieje się wokół. Wielu z nas decyduje się na umieszczenie klatki na podłodze, jednak większość hodowców tego odradza; przyczyną jest zdrowie świnek, które, niestety, są bardzo podatne na przeziębienia, a, jak wiemy - przy podłodze zwykle jest zimno. Jeżeli nie mamy ogrzewania podłogowego powinniśmy zadbać o to, aby klatka znajdowała się na podwyższeniu. Optymalna wysokość to 30 - 100cm ponad ziemią. Ale to jeszcze nie wszystko. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję, musimy się upewnić, czy świnka nie będzie narażona na silne podmuchy powietrza. Zrezygnujmy więc z sąsiedztwa okien, które często otwieramy; uważajmy, aby latem wiatrak z chłodnym powietrzem nie był skierowany w kierunku gryzoni. Podobnie ma się sprawa z kaloryferem; jego bliskie sąsiedztwo jest mocno niewskazane. Nie powinniśmy narażać świnek na przegrzanie i oddychanie suchym powietrzem.

  3. Jakie wymiary powinna mieć klatka?
  4. Przy wyborze wielkości klatki należy kierować się zasadą - im większa klatka, tym lepiej . Nasza świnka z pewnością będzie szczęśliwsza, jeśli zapewnimy jej całodobową możliwość porządnego wybiegania się i nieograniczonej zabawy. Dla uproszczenia podam minimalne wymiary klatki:
    1. dla jednej świnki - 40 x 70cm
    2. dla dwóch świnek - 40 x 80cm
    3. dla trzech świnek - 40 x 100cm
    4. dla czterech świnek - 40 x 120cm
    5. Jak często sprzątać klatkę?
    6. Tak naprawdę nie ma na to reguły - sami musimy zaobserwować, z jaką częstotliwością powinniśmy zabrać się za sprzątanie klatki. W dużej mierze zależy to od ilości świnek w klatce i rodzaju podłoża, na jaki się zdecydujemy. W wypadku trocin trzeba interweniować najczęściej - szybko nasiąkają moczem i wydzielają nieprzyjemny zapach. Polecam usuwać je za pomocą plastikowych łopatek. Powinny być wymieniane raz na kilka dni (raczej częściej, niż raz w tygodniu). W przypadku żwirku i dry bedów mamy ten komfort, że możemy więcej leniuchować, a sprzątać trochę rzadziej - raz na tydzień bądź półtora tygodnia, w przypadku dry bedów pamiętając o częstym o wybieraniu odchodów. Uwaga: poza oczywistymi czynnościami związanymi z higieną nie możemy zapominać o regularnym myciu dna klatki, miseczek i poidełek (w których szczególnie chętnie rozwijają się glony!)
  5. Podłoże
  6. Podłoże klatki dla świnek do dość kontrowersyjny temat - generalnie ilu hodowców, tyle teorii.
    Oczywiście najbardziej popularnym wyborem - bo i najtańszym - sątrociny. To pierwsze podłoże, jakie wybrałam - i szczerze mówiąc, nie polecam. Przede wszystkim decydując się na trociny musimy liczyć się z tym, że często trzeba je zmieniać - bardzo szybko nasiąkają moczem, mieszają się z niezjedzonymi przez świnki kawałkami jedzenia, które zaczynają gnić i szybko wydzielają nieprzyjemny zapach. Przy ruchliwych świnkach będziemy zmuszeni odkurzać podłogę dookoła klatki minimum raz dziennie, jeśli jesteśmy wrażliwi na bałagan; trociny znajdziemy nawet półtora metra od klatki, a chętnie przenoszą się duuużo dalej, przyklejając się do kapci i skarpetek. Na forach internetowych spotkałam się z drastycznymi przypadkami, w których świnki nawet zdychały wskutek zatrucia często reklamowanymi "zapachowymi" trocinami. Pamiętajmy o tym, że świnki są alergikami; niekoniecznie przyjmą dobrze owe podłoże (nieporządane reakcje: kichanie, drapanie się.)
    Wielu hodowców chwali sobie żwirek drewniany, szczególnie żwirek dla kotów, ponieważ dobrze pochłania mocz i z klatki raczej nie docierają brzydkie zapachy, a kosztuje nie wiele więcej, niż trociny. Jest to jednak twarde podłoże, nie dokońca komfortowe dla świnek; niektórzy skarżą się, że drażni opuszki łapek świnek. Trochę rzadziej niż trociny ląduje poza klatką (ze względu na to, że jest cięższy) i nie przykleja się do stóp. Niektórzy kładą na żwirek matę łazienkową, aby świnki się nie ślizgały a żwirek nie wypadał poza klatkę.
    Najlepszym, bo pochłaniającym najmniej czasu i jednocześnie najbardziej higienicznym rozwiązaniem jest dry bed, czyli mata do klatki na antypoślizgowym spodzie, przypominająca dywanik. Przepuszcza wszelkie płyny tak, że sama zawsze pozostaje sucha. Wymaga regularnego prania, zbierania kupek (można nabyć specjalny odkurzacz) i zmieniania granulatu, który znajduje się pod matą. Dry bedy nie są dostępne w sklepach zoologicznych, ale bez problemu można zamówić je przez internet.